Rozdział 296
Kiedy Eleanor się zaśmiała, Max złapał ją za brodę, co ją zaskoczyło. Mrugnęła do niego, kiedy usłyszała, jak pyta: „Czy on jest taki interesujący?” Zmrużył oczy, patrząc na nią.
„U-um, nie, niezupełnie” – wyjąkała Eleanor. Próbowała tylko rozwiązać swój problem z drewnem, więc dlaczego Max nagle poczuł zazdrość? Nawet nie myślała o tym facecie. Max czasami potrafił być zbyt zaborczy.
„Więc teraz nie jest interesujący? Czy nie mówiłeś, że był jakiś czas temu?” Trudno było się z nim dogadać. Eleanor nie traktowała tego poważnie aż do teraz. Wyglądało na to, że tym razem miał złamane serce.