Rozdział 295
Eleanor trzymała coś w ręce, kiedy tym razem wróciła. Max nie mógł zobaczyć, co to było.
Eleanor wróciła do stołu z próbką, włączyła lampę stołową i przyjrzała się jej szczegółowo. Jej zapach był wyjątkowy. Wyglądała, jakby ktoś ją syntetycznie stworzył, ale tak nie było. Jej zapach był całkowicie naturalny, pochodził z samego drewna.
Była bardzo zainteresowana i chciała poznać źródło tego drewna. Jednak trudno byłoby je znaleźć, gdyby młody chłopak już go nie robił.