Rozdział 35
Noe nie mógł uwierzyć własnym uszom: „Co powiedziałeś?”
„Nie chodzi o to, że nie myślałam o tym, żeby dać ci szansę, ale nawet teraz nadal chcesz, żebym wzięła na siebie winę. Nate, czy wyglądam aż tak głupio?” Głos Eleanor był lodowaty. Na jej ustach pojawił się sarkastyczny uśmiech.
Noah poczuł dreszcz w sercu. Nagle poczuł, że kobieta przed nim jest obca. Nie była już osobą, którą znał od kilku lat. Stała się tak ostra, nieuchwytna i bardzo nie do opanowania.