Rozdział 294
„Nie, nie ma potrzeby. Już dwa razy cię niepokoiłam. Mogę sama złapać taksówkę, skoro jest jeszcze wcześnie.” Victoria pośpiesznie machnęła ręką na znak odmowy.
„Jeśli tak, pójdę z tobą po taksówkę” – odpowiedział Edward. Victoria milczała.
Eleanor uśmiechnęła się, patrząc na nich dwoje. Podeszła do Victorii, podniosła rękę i poklepała ją po ramieniu: „Powinnaś pozwolić mu ci towarzyszyć!”