Rozdział 149
Mężczyzna odpowiedzialny za żłobek nie przesadził z jego rozmiarem, bo rzeczywiście był ogromny. Po całodziennym spacerze Eleanor i Jessica prawdopodobnie odwiedziły tylko jedną trzecią terenu, a ich nogi już bolały.
„Przygotujmy się do szybkiego powrotu. Później poprosimy ich, aby wysłali nam próbki wszystkich kwiatów, które mają, abyśmy mogli je porównać i zdecydować, które z nich wykorzystać. Nasze zadanie jest w zasadzie wykonane po tym.” Jessica otrzepała dłonie, jej twarz była pokryta potem od upału.
Różnica temperatur między dniem a wieczorem była znaczna. Rano było jeszcze znośnie, ale teraz było upalnie, nawet po zdjęciu kardiganów.