Rozdział 148
Naprawdę troszczył się o nią, jak tylko mógł.
Po śniadaniu wyruszyli na miejsce. Chociaż była dopiero 7 rano i wiał poranny wiatr, różnica temperatur między dniem a nocą była wyraźna.
Eleanor miała na sobie cienki kardigan i kapelusz przeciwsłoneczny. Musiały zachować ostrożność, aby uniknąć poparzenia słonecznego, ponieważ miały być w przedszkolu.