Rozdział 358
#Rozdział 358 – Ostrożnie, kłopoty
Sinclair
Wszyscy podnoszą głowy i patrzą w stronę drzwi, gdy słyszymy kroki dudniące w korytarzu w stronę zamkniętych drzwi sali konferencyjnej. Czuję, jak agresja wypełnia powietrze – niemal ją czuję, nawet gdy wokół mnie sierść się jeży, a zęby szczerzą się na nagły hałas, który brzmi jak odgłos napastnika –