Rozdział 147
„ Kto ci pozwolił przyjść?”
Victor właśnie zrobił pierwszy krok w stronę mężczyzny, gdy dwóch ochroniarzy złapało Victora, by odciągnąć go na bok. Jeśli chodzi o jego przekleństwa, deszcz je zatopił.
Czarna postać wyłoniła się z deszczu i zbliżała się w kierunku Rachel pewnym krokiem.