Rozdział 433 Miejsce wyznaczone
Punkt widzenia Sylwii:
We trójkę dotarliśmy na wyznaczone miejsce. Czekaliśmy, co wydawało się wiecznością, ale wciąż nie było śladu Harry'ego.
„Czy ten idiota zapomniał o naszej misji?” Flora oszalała. Ciągle drapała się po rękach i jęczała: „Komary mnie żywcem zjadają!”