Rozdział 36
Księżyc
Nie wiedziałem, dokąd zmierza mój wilk, biegnąc z pełną prędkością przez las. Skowyczała w ciemności, jej serce było ciężkie tak jak moje. Nasz partner wywiercił dziurę w naszych sercach, słowa, które wypowiedział w chatce, przeszyły moją pierś. Czułem jej ból i dezorientację, a także mogłem poczuć gniew, który posiadała moja druga strona.
Przemieniłam się w wilka w chwili, gdy coś złego pochłonęło moje zmysły. Nie mogłam pozwolić, by moja strona czarnoksiężnika przejęła kontrolę, wciąż byłam niestabilna i nieświadoma tego, co moje moce potrafią zrobić pod wpływem stresu. Oskarżenia Jaxa wciąż głośno rozbrzmiewały w mojej głowie. Po wszystkim, co dzieliliśmy, połączenie, które poczułam, gdy jego kły wbiły się we mnie. Mężczyzna praktycznie wyrzucił to wszystko za drzwi, tylko dlatego, że nie mógł znieść, że go oznaczam.