rozdział-482
Damien
Zebraliśmy wszystko, co mogliśmy znaleźć. Ułożyliśmy stos z tego, co zostało z Coopera, wraz z odrobiną rozpałki, aby pomóc w rozpaleniu ognia. Samara kładzie jego głowę na górze, a Brax chętnie rzuca mu zapałkę.
Rozprzestrzenianie się płomieni zajmuje chwilę, ale kiedy to nastąpi, cały stos jest pochłonięty różnymi odcieniami pomarańczy. Zapach jest tak silny, że czuję go na języku. Mdły, słodki zapach, który sprawia, że żołądek skręca się. Bez względu na to, ile razy zapach ten wdziera się do twojego nosa, nigdy się do niego nie przyzwyczaisz.