rozdział-400
Klaus
„Dlaczego to robisz?” Patrzę na niego, gdy kroczy tam i z powrotem. Nadal czułam się trochę oszołomiona, ale było to tak, jak wtedy, gdy byłam dzieckiem, a moi rodzice mnie wiązali. Byłam po prostu trochę słabsza. Było dobrze, nic, z czym nie mogłabym sobie poradzić.
„Zawsze zadajesz tyle pytań?” Warczy. Ciągle sprawdza okno starej chaty, jakby spodziewał się, że ktoś za nami pójdzie. Nikt nie wiedział, że wyszedłem, chociaż to tylko kwestia czasu, zanim ktoś to odkryje. „Mniej więcej. To z tego jestem znany w Black Shadow. Lubię wiedzę. Cały mój dom jest pełen książek”. Bawię się związanymi rękami, próbując stworzyć sobie trochę luzu, żebym nie musiał czuć, jak lina pali mi skórę przy każdym ruchu. „No dobrze, panie wiedzy. Powiedz mi, jak wydostać Samarę i Blair z lochów”.