rozdział-120
„Od jak dawna wiesz?”
Nie odpowiada mi. „Jak długo?” pytam ponownie
„Od dnia, w którym się pojawiła. Jest pieprzonym dzieciakiem. Zaczęła za mną chodzić kilka dni temu. Zakładam, że dlatego, że zaczyna się oswajać z jej ciałem”. Jego oczy błyskają w moją stronę. „Odrzucę ją. Nie będę czekał, aż skończy osiemnaście lat. Do tego czasu mogę być martwy”.