Rozdział 78 On ją chroni
Podążając za głosem, obecni odwrócili głowy i zobaczyli wysokiego i przystojnego młodzieńca idącego w ich kierunku z kilkoma dyrektorami na czele. Wszyscy z zapartym tchem go zobaczyli.
Mężczyzna miał oszałamiająco piękną twarz. Catherine zmarszczyła brwi, patrząc na kuszącą twarz Bradena. Jego rysy były wyrafinowane i dobrze wygięte, a kąciki jego oczu były lekko uniesione. Miał tak przyciągający wzrok wygląd.
To, co wzmacniało jego urok, to arystokratyczna natura, z którą się urodził. Był młody, ale nie było w nim nic porywczego. Był odległy i powściągliwy, a ludzie nie mogli oprzeć się podziwowi dla niego.