Rozdział 57 Przeprosiny
Nagła uwaga Katarzyny wzbudziła ciekawość wszystkich co do jej intencji, lecz wszyscy byli zbyt przestraszeni, aby dociekać.
Jej imponująca postawa i aura sprawiały, że ludzie obawiali się do niej podejść lub ją prowokować, przez co czuli się bezsilni.
Kiedy Catherine zrobiła krok do przodu, uczniowie klasy ósmej instynktownie się cofnęli, robiąc jej przejście, aby mogła podejść do kogoś w pomieszczeniu.