Rozdział 19
„ Proszę, pozwól mi odejść” – powiedziałem, gdy tylko wyszliśmy z biura. Nadal trzymał mnie w ramionach, niosąc z biura Alfy w domu stada do wind. Ludzie zatrzymywali się, żeby popatrzeć na nas, gdy przechodziliśmy obok, i to sprawiło, że poczułem się skrępowany.
„ Bądź cicho” – rozkazał.
„ Puść mnie!” Kopnęłam i krzyknęłam, gdy próbował mnie uciszyć, walcząc z jego uściskiem, gdy próbowałam zejść z jego ramienia. Nagle jego ręka wokół mnie osłabła i upadłam na ziemię, prawie uderzając się głową.