Rozdział 7 Wiercenie drewna w celu rozpalenia ognia
Tiffany wyciągnęła rękę w stronę wezgłowia łóżka i po chwili macania, trzask. Cały pokój szybko pogrążył się w ciemnościach.
Ethan zerknął z obrzydzeniem na kłopotliwy szlafrok Tiffany. Dlaczego materiał był taki szorstki? Przypomni Maxowi, żeby jutro je wszystkie zmienił.
Zdarł z niej szlafrok, po czym oparł głowę na jej ramieniu. Gładki, miękki i delikatny dotyk jej skóry sprawił, że poczuł się komfortowo w całym ciele.