Rozdział 5 Powrót do rodziny Lame
Kiedy Marry przyprowadziła Lucasa do domu, jego matka Cindy natychmiast przyszła go powitać.
„Tiffany! W końcu wróciłaś!” Z entuzjazmem wzięła Tiffany za rękę.
Dawno się nie widzieliśmy, Cindy chyba bardzo się postarzała. W tym czasie nie miała na sobie makijażu, jej pierwotnie jasna cera stała się lekko żółta, a oczodoły lekko zapadnięte.
„Cóż, Cindy, ostatnio byłam bardzo zajęta.” Tiffany się uśmiechnęła.
Wiedziała, że Cindy jej nie lubi. Przez tyle lat w rodzinie Lame słyszała, jak Lucas skarżył się Cindy niezliczoną ilość razy: „Mamo! W której epoce jeszcze dochodzi do małżeństw dzieci? Po co miałabym poślubić tego dziwnego sierotę?”
„Mama wie, a ja też jej nie lubię. Mój syn jest taki przystojny, że musi znaleźć kogoś o równym statusie”.
Nieoczekiwany wypadek samochodowy tamtego roku zabrał rodziców Tiffany, ale zostawił ją samą na tym świecie .
Rodzina Xenia była wówczas bogata. Kiedy jej ojciec Mark umierał, poprosił prawnika Walesa o sprzedaż wszystkich udziałów rodziny Xenia, pozostawiając połowę Tiffany, a drugą połowę rodzinie Lame, mając nadzieję, że będą dobrze traktować córkę i dadzą jej dom, gdy dorośnie.
Dzięki pieniądzom od rodziny Xenii, ojciec Lucasa, Leo, rozwinął interes rodziny Lame i patrzył z góry na Tiffany, sierotę, która nie miała nikogo, na kim mogłaby polegać i która nie miała żadnego pochodzenia.
Rodzina Lame wypełniła swój obowiązek wychowania Tiffany i to wystarczy. Tiffany nie prosi o więcej.
Ale rodzina Lame , która zawsze ją ignorowała , nagle zaczęła ją prosić, żeby poszła do domu na obiad, raz po raz, co musiało być ich ukrytym motywem.
Słyszałem, że ostatnio rodzina Lame znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Powtarzające się błędy w decyzjach inwestycyjnych w połączeniu z kryzysem finansowym doprowadziły rodzinę Lame na skraj upadku.
Tiffany weszła do restauracji, a Leo wstał.
„Tiffany, dawno się nie widzieliśmy.”
„Pan Lame.” Tiffany zawołała i spojrzała na Lucasa siedzącego obok niej.
Bawił się telefonem komórkowym. Kiedy ją zobaczył, skinął głową na powitanie.
Przy stole w jadalni zasiadło kilka osób, a Marry podała szereg pysznych dań, z których wszystkie były ulubionymi potrawami Tiffany.
Już dawno nie miała tak ciepłego uczucia jedzenia w domu.
Ponieważ Lucas jej nienawidził, od czasów liceum jadała w kuchni z Marry , a Leo i Cindy niewiele ze sobą rozmawiali.
Tiffany wiedziała więc, że całe to ciepło było iluzją.
Wszyscy czterej jedli w milczeniu, a atmosfera była nieco niezręczna.
Nagle odezwała się Cindy: „Tiffany, czy masz teraz chłopaka?”
„Ciociu, nie mam żadnych.”
Cindy od razu uśmiechnęła się jak kwiat: „Tak się składa, że Lucas też nie ma dziewczyny. Myślę, że dobrze do siebie pasujecie”.
Cindy wiedziała, że Tiffany lubiła Lucasa odkąd była dzieckiem. Kiedy jej rodzice jeszcze żyli i obie rodziny były razem, zawsze chodziła za Lucasem , ale Lucas nigdy jej nie lubił.
Tiffany spojrzała na Lucasa i po raz pierwszy w życiu nie zaprzeczył. Pewnie dlatego, że ostatnio problemy finansowe rodziny Lame były na tyle poważne , że musiał oddać pokłon właśnie jej, osobie, której kiedyś najbardziej nienawidził.
W końcu Leo był człowiekiem, który ciężko pracował w świecie biznesu. Spojrzał na Cindy z wyrzutem, prawdopodobnie dlatego, że uważał ją za zbyt bezpośrednią.
Podniósł kawałek duszonej wieprzowiny dla Tiffany: „Tiffany, jedz więcej. Widzę, że jesteś taka chuda. Czy jesteś zbyt zmęczona pracą w Jones Family?”
"Dziękuję, wujku."
Jeśli chodzi o rodzinę Jonesów, Tiffany od razu to rozumie.
Oprócz chęci zdobycia pieniędzy ze sprzedaży pozostałych udziałów Tiffany, rodzina Lame może również chcieć skontaktować się z Ethanem za jej pośrednictwem.
Myśląc o Ethanie , nagle poczuła ból i nie mogła usiedzieć spokojnie.
W tym momencie Lucas odłożył pałeczki: „Tiffany , czy mogę z tobą chwilę porozmawiać?”
Tiffany podejrzliwie wstała i poszła za Lucasem do schodów w kącie salonu.
Lucas spojrzał na małą dziewczynkę, która za nim chodziła.
dziecko. Jej delikatna buzia była lekko różowa, duże oczy łzawiły, a policzki były okrągłe od dziecięcego tłuszczyku, co nadawało jej wygląd niewinny i seksowny.
Kto by pomyślał, że ona, która nie była zbyt widoczna, gdy była dzieckiem, wyrośnie na tak piękną osobę. Każdy mężczyzna byłby nią zauroczony.
„Lucas, co się dzieje?” Tiffany przemówiła spokojnym tonem, bez śladu emocji.
„Domyśliłaś się, dlaczego moi rodzice poprosili cię, żebyś wróciła na kolację, prawda?”Lucas wpatrywał się w jej twarz, nie mogąc oderwać wzroku.
„ No i co z tego?”
„Więc rozważasz to?” Lucas zrobił krok bliżej niej. „Możemy spróbować”.
Tiffany prawie wybuchnęła głośnym śmiechem. Co myślała o niej rodzina Lame?
Po śmierci rodziców traktowała pana Lame'a i Cindy jak własną rodzinę, ale rzeczywistość raz po raz strofowała ją.
Nie zrobili nic, gdy widzieli, że w szkole jest prześladowana, gdy podarto jej tornister i zeszyty ćwiczeń, a ona ciągnęła ją za włosy; po prostu dali jej lekarstwa i zajęli się nią bez przekonania, gdy miała zapalenie żołądka i jelit i zwijała się z bólu; rodzina Lame rzadko dawała jej kieszonkowe, a nawet prezent urodzinowy dla Lucasa został kupiony za pieniądze, które zaoszczędziła, pracując w ukryciu.
Gdyby nie dobrotliwa prawniczka Wales , która zachowała swoją część majątku aż do osiągnięcia pełnoletności, rodzina Lame mogłaby go przejąć już dawno temu .
„Czy ty oszalałeś, Lucas? Idź i poproś Verę o pomoc. Wy dwoje wciąż macie za sobą związek. Dlaczego musisz prosić mnie o pomoc? W twoich oczach jestem gorszy od psa”.
„Wiem, że się myliłam, Tiffany. To była moja wina. Zostałam oszukana i spotkałam niewłaściwą osobę. Czy możesz dać mi szansę?”
Głos Lucasa był lekko zduszony, wyciągnął rękę, by objąć Tiffany.
Instynktownie cofnęła się z wyrazem skrajnej odrazy na twarzy.
Była taka głupia. Dała rodzinie Lame niezliczone szanse, ale jej szczerość była deptana raz po raz.
Tiffany nie jest idiotką, nadal potrafi odróżnić szczerość od fałszu.
Pieniądze z połowy udziałów rodziny Xeni wystarczyły na spłatę długu wobec rodziny Lame za jej wychowanie.
„Za dużo myślisz, Lucas. Mój związek z twoją rodziną Lame dobiegł końca”.
Lucas patrzył na nią bez wyrazu, jego ciało lekko drżało. Zawsze uważał, że jest idolem Tiffany i może do niej dzwonić, kiedy tylko chce. W ogóle go ona nie obchodzi.
Ale kiedy Tiffany stanowczo go odrzuciła i odwróciła się, by odejść, zrozumiał, że nie jest w stanie tego zaakceptować.
Widząc, że Lucas nie odpowiada, Tiffany odwróciła się i poszła w kierunku restauracji.
W tym momencie zadzwonił jej telefon komórkowy.
Spojrzała w dół i zobaczyła, że to Ethan .
„ Przepraszam, panie Lame , Cindy , przypomniałam sobie, że mam coś innego do zrobienia. Przyjdę cię znowu zobaczyć, kiedy będę miała okazję”. Po tych słowach wzięła torbę i ruszyła w stronę drzwi.
Ona nigdy już nie wróci do tego domu.
Leo i Cindy patrzyli na odchodzącą Tiffany, czując niepokój.
„Leo, czy ta dziewczyna z rodziny Xenia mogła wiedzieć, co się wtedy wydarzyło?”
Leo zacisnął pięści, a jego koniuszki palców zrobiły się białe. „Jak to możliwe? Ona by nie wiedziała”.