Rozdział 675 Może dobrze byłoby dla niej odejść
Toby siedział przy łóżku Molly, patrząc jak śpi. Chciał, żeby szybko zmierzyła się z rzeczywistością.
Ale nie mogła. Kiedy Toby zobaczył lekarstwo w szufladzie, poczuł ukłucie w sercu. Lek był skuteczny, ale mimo to ledwo doszła do siebie. „Zbyt długo izolowałaś się od reszty świata. Kiedy wreszcie wyjdziesz? Molly, chcę cię stąd zabrać. Chcę cię stąd zabrać, ale nie wydaje się, żebyś tego chciała”, pomyślał.
„Molly, dlaczego tak pozostajesz? Czy naprawdę pozwolisz sobie żyć w strachu i bólu przez resztę swojego życia? Czy po prostu sprawisz, że będę nieszczęśliwa obok ciebie? Mogę i dam ci życie, o jakim marzyłaś. Dlaczego nawet na mnie nie spojrzysz? Jestem twoim mężem”. Nikt nie mógł zrozumieć, jak wiele bólu cierpiał. Ale Molly odmówiła pójścia dalej. Czy pozostanie w cieniu przez całe swoje życie?