Rozdział 57 Myślał, że go okłamywała
Toby spojrzał na Molly z powagą. „Jesteś moją żoną.” Jego słowa wystarczyły, aby natychmiast usunąć cały niepokój z jej serca.
„Kochanie, może już najwyższy czas, abyśmy rozważyli posiadanie dziecka.” Molly nie podobało się, że Toby używał prezerwatyw, uniemożliwiając jej zajście w ciążę. Powtarzał, że nie chce jeszcze dziecka, bo chce cieszyć się ich wspólnym życiem, tylko we dwoje.
Wiedziała jednak, że to tylko wymówka. Nie chciał mieć dziecka, bo nie chciał mieć ciężaru. I nie chciał być z nią związany na zawsze.