Rozdział 54 Nie pozwolę, aby ich życzenia się spełniły
Brian spojrzał zimno na Arlene. – "Próbujesz wyciągnąć od niej pieniądze?"
Arlene opuściła głowę. Poczuła się taka słaba i bez nadziei. Już nigdy nie będzie miała okazji zadzwonić do Ayli.
Pochylił się lekko i powiedział: „Jeśli odważysz się wykonać kolejny telefon, już nigdy więcej nie dostaniesz tego narkotyku.” Ayla była jego kobietą. Nieważne, jak bardzo byłaby nieszczęśliwa, nigdy nie pozwoliłby Arlene się do niej zbliżyć. Musiał więc zagrozić Arlene.