Rozdział 537 To Ty do mnie przyszedłeś
Aleksandra stała nieruchomo, nawet gdy zobaczyła ojca. Nie pobiegła do niego i nie rzuciła mu się na szyję, jak to robiła kiedyś.
Brian podszedł do niej i powiedział: „Alexa, czy ty mnie obwiniasz?” Wiedział, że nie powinien był traktować swojej córki tak chłodno tamtej nocy, ale zrobił to tylko dlatego, że bał się, że Anna mogłaby zrobić sobie krzywdę.
Alexandra pokręciła głową. „Powinnam iść do domu. Mamusia będzie się o mnie martwić”. Była na niego zła i nie chciała z nim rozmawiać. Chociaż była tylko dzieckiem, rozumiała, co się stało tamtego dnia. Nie miała zamiaru skrzywdzić Anny, a jednak Brian był dla niej okrutny. Teraz było już za późno, żeby ją odzyskać.