Rozdział 525 Jesteś takim błogosławieństwem, Alexa
Ayla poprosiła Alexandrę, żeby wróciła do pokoju. Spojrzała na Marię. Właściwie wiedziała, że Maria powiedziała to tylko dla jej własnego dobra, ale nie mogła teraz nic zrobić, poza zostawieniem Briana.
„Maria, spakuj wszystkie rzeczy dziecka. Zabiorę też mojego syna”. Ponieważ była ich matką, dzieci naturalnie będą z nią.
Gdyby Brian chciał mieć dzieci, mógłby wychowywać dziecko Anny, ponieważ ona była już w ciąży, ale ona nigdy nie pozwoliłaby swoim dzieciom nazywać Anny swoją mamą.