Rozdział 198
Deszcz nie tylko spadł nagle, ale też lał jak z cebra.
Krople deszczu spadały na ziemię, uderzając w schody, a część spadała na buty Sophii.
Spojrzała na Alexandra, zanim położyła palec na skanerze linii papilarnych. Pchnęła drzwi i weszła do rezydencji.