Rozdział 1158 Najlepsze ciasto w jego życiu
„Nie martw się, synu. Nasza rodzina ma dobre geny” – powiedział Alcott z uśmiechem.
Bosco spojrzał na ojca bez wyrazu, niepewny, czy dobrze zrozumiał słowa ojca. Niemniej jednak, wierzył w to.
Alexandra poklepała Alcotta po grzbiecie dłoni. „Bosco jeszcze nie rozumie, co to znaczy. Jest jeszcze młody”.