Rozdział 981 Zimna kpina
W tym momencie Nathan trzymał już Anyę za tył ubrania i podnosił ją jedną ręką, a na jego twarzy malowało się niezadowolenie.
Kończyny Anyi machały w powietrzu.
Chloe ruszyła do przodu, by złapać Anyę i zapobiec jej upadkowi, ale Nathan był o krok przed nią i trzymał ją w ramionach. „Coś jeszcze?”