Rozdział 577 Znak pocałunku
„ Co tu się, do cholery, dzieje?” Wtedy ojciec Lance’a, Grover, nagle wykrzyknął, a jego głos był pełen nieomylnej furii.
Carolina Pastry, siedząca obok niego, już podskoczyła z krzesła w szoku. Słysząc gniewny głos Grovera, szybko powiedziała: „Proszę się uspokoić, musi być jakieś nieporozumienie”.
Grover zmarszczył brwi, wskazując na nieprzyzwoite zdjęcie na scenie. Jego twarz się skrzywiła i szybko odwrócił głowę, by spojrzeć na Carolinę. „Spójrz na ten bałagan, a ty nadal gadasz o nieporozumieniach? Carolina, jak traktuje nas twoja rodzina? A twoja wnuczka, ona zawsze twierdziła, że lubi Lance'a, i czy to jej sposób na pokazanie tego?” Twarz Caroliny już pociemniała do granic możliwości. Spojrzała na zdjęcie na ekranie, wyraz twarzy Keiry, ślad po pocałunku na jej piersi i tę rękę...