Rozdział 128
Nie mogła im przecież powiedzieć, że zatrzymała się w najdroższym osiedlu willowym w mieście.
W związku z tym kobieta nie miała innego wyjścia, jak powiedzieć reszcie, że jej mąż już jedzie ją odebrać. Uśmiechnęła się i powiedziała im, żeby najpierw wyszli.
Wszyscy zazdrościli Vivian, że ma tak kochającego męża i wychodzili jeden po drugim. W końcu Vivian była jedyną osobą czekającą przy wejściu do firmy wydawniczej.