Rozdział 266 Urodziłem się o rok wcześniej od niej!
Dreszcz przebiegł po oczach Alicji.
Jej matka była kobietą o wykwintnym guście. Jej garderoba i biżuteria były kiedyś przedmiotem zazdrości elity Butterwall. Ale od czasu jej śmierci jej cenne stroje były zamknięte, ukryte przed wzrokiem.
Alicia nie mogła powstrzymać się od zastanowienia, czy Lana byłaby skłonna pozwolić tym przedmiotom po prostu gnić w zapomnieniu. Być może były wykorzystywane dla osobistych korzyści, a niektóre wyrzucane jako bezwartościowe w piwnicy.