Rozdział 64 Dobry we wszystkim, z wyjątkiem tego, co słuszne
Michelle, zdenerwowana, zadzwoniła do Jamyi. Gdy tylko się połączyli, wybuchła płaczem.
Jamya, która ciągle siedziała w telefonie, przeczuwała, co jest nie tak. Zanim Michelle zdążyła wyjaśnić, Jamya wtrąciła się: „Tym razem Alicia przekroczyła granicę. Jak mogła cię tak dręczyć? Co w niej takiego wyjątkowego? Ona tylko się popisuje i sprawia kłopoty, a to zasługa mojego brata. Nie płacz. Porozmawiam z mamą i rozwiążemy to!”
„To może być po prostu wielkie nieporozumienie. Nie mogę uwierzyć, że moja siostra zrobiłaby mi coś takiego” – powiedziała Michelle drżącym głosem. „Po prostu poprosiłam ją, żeby pomogła mi zrobić kilka zdjęć, bo była wolna, a potem wydarzył się cały ten bałagan. Chyba po prostu nie mogę dorównać mojej siostrze”.