Rozdział 207 Nie twórz scen
Michelle podejrzewała, że jej pozycja w oczach Ericka mogła zostać zszargana przez Alicję.
Dlatego jeszcze bardziej złagodziła swój ton.
Opuściła wzrok, przygryzając wargę, wyglądając na bardzo ostrożną. „Bransoletka była od mojego ojca. Naprawdę nie wiedziałam, skąd się wzięła i nie rozumiem, dlaczego Alicia zareagowała tak gwałtownie”.