Rozdział 878
Słońce w końcu oświetliło jej ciało, ogrzewając je. Ale jej mózg był jak rozkładający się przyrząd. Nie chciał funkcjonować.
Ludzie byli naprawdę wyjątkowymi rzeczami. Kiedy pan Y był w pobliżu, nie chciała go widzieć, ponieważ kochał kogoś innego. Ale teraz, kiedy go nie było, zaczęła za nim tęsknić.
Usta Caroline wygięły się w małym uśmiechu. Dlaczego był taki irytujący? Był irytujący, gdy był w pobliżu, i był tak samo irytujący, gdy go nie było.