Rozdział 661
W następnej sekundzie drzwi samochodu Caroline zostały otwarte i poczuła podmuch wiatru. Podniosła ciężką głowę i niewyraźnie zobaczyła nieestetyczną twarz Layli.
"Wyjdź tu, suko!"
Ostry głos pozwolił Caroline potwierdzić, że należał do Layli. Poczuła, jak ktoś ciągnie ją za skórę głowy, co powoli przywróciło jej świadomość. Z bólem spojrzała na Laylę chłodno.