Rozdział 547
Drzwi samochodu się otworzyły i Eddy i Thomas wysiedli. Zaraz po tym wysiadł także Jude.
Nawet po tym, jak samochód odjechał, nie było śladu Kirka. Wszyscy nie mogli powstrzymać się od spojrzenia na Howarda.
Howard poczuł się trochę spanikowany. Szybko podszedł do Jude'a. „Pan Morrison Senior” – przywitał się.