Rozdział 996
Alvin siedział nieopodal, opierając się o oparcie krzesła, przyjmując postawę dżentelmena. Ku zaskoczeniu wszystkich, zaczął wstawiać się za Isabellą. „Zachowajmy spokój. Wierzę, że Isabella nie zrobiła tego celowo. Zawsze była oddana swojej pracy w szpitalu. Może tu zachodzić jakieś nieporozumienie. Biorąc pod uwagę jej zwykłą skrupulatność w załatwianiu spraw, taki problem mógł powstać, być może dlatego, że była zbyt zmęczona i to przeoczyła, co doprowadziło do przepisania niewłaściwego leku”.
Słysząc to, Isabella zacisnęła usta, a jej wyraz twarzy stał się ponury.
Lepiej by było, gdyby Alvin nie stanął w jej obronie.