Rozdział 820
Ian stał z boku, jego nogi drżały.
Był bezsilny. Jean emanował niepokojącą aurą. Jego wyraz twarzy był groźny i złowrogi. Ucisk emanujący z jego ciała był duszący.
Wiadomość tekstowa uratowała go, gdy był u kresu sił. Zadrżał cały i wyciągnął ją, żeby zajrzeć.