Rozdział 684
Karlowi serce zapadło się, gdy nie zgodzili się z jego planem. Czy nie nienawidzili Neery? To dziwne.
Wahał się, czy kontynuować, ale nie chciał wracać do domu w poczuciu porażki. „Tato, jest coś, o czym chcę z tobą porozmawiać. Chodzi o pracę”. „Chodźmy do mojego gabinetu”.
Frederic usiadł, gdy weszli do gabinetu. „Proszę bardzo”.