Rozdział 512
Nowo mianowany dyrektor otrzymał wiadomość i natychmiast przybył.
Widząc, że sytuacja chwilowo się ustabilizowała, otarł zimny pot z czoła, a jego twarz była blada i podszedł bliżej.
„Bardzo mi przykro, proszę pana. Nigdy nie spodziewaliśmy się, że dojdzie do takiego incydentu. To niedopatrzenie ze strony szkoły, która nie zapewniła ci odpowiedniego bezpieczeństwa. Proszę być pewnym, że szkoła weźmie pełną odpowiedzialność za tę sprawę. Pokryjemy również wszystkie twoje wydatki medyczne” – przeprosił szczerze, biorąc pełną odpowiedzialność zamiast zrzucać winę.