Rozdział 1371
W tym momencie Nicole miała twarz pełną urazy. „Dlaczego dzwonisz do Neery?” Brwi Leopolda zmarszczyły się jeszcze bardziej. „Podsłuchiwałeś tutaj?”
„Tak, i co z tego, że podsłuchiwałam? Gdybym nie podsłuchiwała, nie dowiedziałabym się o twoich ukrytych zamiarach! Pomyśleć, że wykorzystasz własną siostrę, żeby zyskać czyjąś przychylność!” Gniew Nicole nie osłabł, ale się nasilił. Jej słowa były niezwykle ostre. „Jaka szkoda. Ona wcale nie jest tobą zainteresowana! Bez względu na to, jak bardzo starasz się mnie zdyskredytować w jej obecności lub jak bardzo zachowujesz się służalczo, ona jest zbyt zarozumiała, żeby cię lubić!”
Wyraz twarzy Leopolda zmieniał się subtelnie kilka razy, mięśnie jego policzków lekko drgały. „Nicole, przestań próbować zgadywać, co myślę. Teraz powinnaś wrócić do swojego pokoju i zastanowić się nad swoimi czynami. Czy bałagan, który narobiłaś, nie jest wystarczająco duży? Udało ci się nawet zdenerwować dziadka do tego stopnia, że zachorował, a mimo to nie okazujesz żadnych oznak skruchy. Spójrz na siebie teraz. Gdzie jest zachowanie porządnej damy?”