Rozdział 8
„Daję sobie radę” – odpowiada Leila, a serce podchodzi jej do gardła. Rzuca Carmeli ponure spojrzenie, lecz Carmela zachowuje powagę, jakby utrata wilka nie była czymś aż tak haniebnym.
„Jestem pewna, że tak. A teraz, co powiesz na to, żebyśmy zrobili jakieś zimne napoje i pozwolili facetowi pracować?” Poważna twarz Carmeli rozjaśnia się promiennym uśmiechem, gdy odpowiada, zerkając na Tatum, ale Leila czuje się zbyt nieswojo.
Co jeszcze wie Carmela? Czy jej sekret jest nadal bezpieczny? Co jeśli powie go innym członkom stada? Konsekwencje będą dla niej zbyt straszne. Członkowie stada obwinią ją o czyny Tatuma, tak jak zrobili to, gdy Carmela zniknęła.