Rozdział 38
Leila patrzy na Carmelę, a jej oczy są pełne wyrzutów sumienia, ale słowa Carmeli nie robią na niej żadnego wrażenia.
Ciągle powtarza, że nie chce być Luną, ale jej zachowanie sugeruje co innego, ale teraz nie jest miejsce na wyrażanie takich żalów.
Poza tym, podobnie jak ona, Carmela jest w tym wszystkim także ofiarą. Miała wyjść za mąż za Tatuma, miała być Luną, przygotowywała się do tego przez połowę swojego życia, a potem to jej odebrano.