Rozdział 74
„Jestem pewien, że to był błąd, Leila nie zrobiłaby ci tego celowo” – Tatum marszczy brwi, pomagając Carmeli wstać, zerkając na Leilę, która ma nieodgadniony wyraz twarzy.
Po pierwsze, w tunelu i teraz, Carmela nie próbuje ukrywać faktu, że chce jej zrobić krzywdę. Nie obchodzi jej, co mówią inni, ale nie naraża życia swojego dziecka, mieszkając pod jednym dachem z Carmelą.
Wie, że żądanie od Tatuma, aby wyrzucił Carmelę z domu, postawi go w trudnej sytuacji, ale bezpieczeństwo jej dziecka jest dla niej najważniejsze, a Carmela nie jest dla niej przyjaciółką.