Rozdział 351
Mimo że jest dopiero kilka godzin rano, miasto tętni życiem, roi się od ludzi, wszyscy wydają się być w radosnym nastroju. Duże plakaty Antonia i Carmeli wiszą na prawie każdym rogu, na który Leila zwróci wzrok, plakaty zapowiadające ślub Antonia z Carmelą.
„Kto by pomyślał, że król, którego prawie nie widzimy, pewnego dnia weźmie ślub i zaprosi wszystkich swoich poddanych?” – mówi kobieta przy straganie, przy którym Leila zatrzymała się, żeby kupić wodę.
„Ta feniksowa Luna to prawdziwe błogosławieństwo, całkowicie odmieniła osobowość króla. To niesamowite, jak to wygląda” – odpowiada druga dama.