Rozdział 288
„Dzień dobry, mój aniele” – Kelvin składa pocałunek na policzku Tatiany i stawia tacę ze śniadaniem obok niej na łóżku.
Tatiana krzywi się, obdarzając go szczenięcymi oczami, po czym wpatruje się w talerz, jej serce powoli wali z radości, a ona obejmuje szyję Kelvina i oddaje mu głęboki, zmysłowy pocałunek.
„Tęskniłam za tym” – mówi Tatiana, przerywając pocałunek i spoglądając na talerz z jajkami, kiełbaskami, groszkiem, chlebem, szklanką soku pomarańczowego i mlekiem.