Rozdział 240
„Leila, musisz się uspokoić” – mówi Liana do Leili, gdy wracają do mieszkania, do salonu.
Leila przestaje chodzić tam i z powrotem, spogląda na matkę na sekundę, po czym kontynuuje, czując, jak wzbierają w niej gorycz i gniew.
Nigdy by się tego nie spodziewała, nawet w milion lat, nic nie dało jej pojęcia, jaki jest prawdziwy plan Antonia, nic.