Rozdział 237
„Cześć...” Leila mówi niezręcznie, czując gulę w gardle, zwiększając dystans między nimi, opierając się plecami o samochód, natychmiast zdając sobie sprawę, że był to zły ruch, ponieważ Antonio łapie ją obiema rękami obok niej i na samochodzie, jednocześnie górując nad nią, a jego twarz znajduje się zaledwie kilka cali od jej twarzy.
Leila czuje, jak jej wilk reaguje na jego obecność z powodu efektu partnerskiej więzi, ale nie ma w tym głębokiego podniecenia. Raczej jej ciało go pragnie, ale jej serce chce czegoś zupełnie przeciwnego, bycia jak najdalej od niego.
„Wyglądasz absolutnie seksownie w tej białej sukience” – szepcze Antonio uwodzicielsko, z oczami pełnymi pożądania, patrząc na nią od stóp do głów, delikatnie cmoka ustami, po czym uśmiecha się do niej z politowaniem.