Rozdział 236
Stojąc przed główną halą, słysząc głośną muzykę dochodzącą ze środka i widząc ludzi wchodzących i wychodzących, Leila poczuła, jak jej serce zaczyna bić szybciej. Spojrzała na siebie w lustrzanych drzwiach i zastanowiła się, czy powinna była skorzystać z zaproszenia.
Ostatnio nie spuszcza Amary z oczu, miała zapisać ją do szkoły, ale zamiast tego uczy ją w domu. Jej strach rośnie z każdym dniem i ostatecznie musi coś z tym zrobić.
Jedynym powodem, dla którego czuje się tu trochę komfortowo, jest szóstka wojowników, którzy zawsze są w gotowości przed domem Tatuma, który jest naprzeciwko jej domu. Nie potrzebuje, żeby ktoś jej mówił, że są tam, aby strzec jej domu, a nie jego, a ten gest napełnia jej serce odrobiną ciepła.