Rozdział 216
Leila nie spodziewała się, że Tatum nie tylko będzie jej bronił, ale także strofował członków swojej watahy dla jej dobra, obiecując im nawet konsekwencje za ich czyny. I chociaż nie okazuje szoku, intryguje ją to, ale otwarcie odwołując zaręczyny z Carmelą, nie spodziewała się tego.
Wygląda na to, że Tatum naprawdę chce, żeby Carmela zapłaciła, ale dlaczego po prostu nie zrobi tego w odpowiedni sposób, nie ujawni jej jako oszustki, którą jest? Ale nawet jeśli to zrobi, to nie ma to większego znaczenia, ona go nie przyjmie z powrotem, nie będzie feniksem Luną dla stada, które zawsze szybko się od niej odwraca, ani raz, ani dwa razy.
Już utracili błogosławieństwo wynikające z proroctwa, a to dla nich wielka szkoda.