Rozdział 185
Jak ktoś mógł przekląć dziecko, dziecko tak słodkie i nieszkodliwe?
Leila zadaje sobie to pytanie, wsiadając do samochodu, z oczami rozmazanymi od łez i sercem przepełnionym strachem, gdy jedzie do biura Tatuma.
Pierwsze imię, które przychodzi jej na myśl, to Carmela. Kiedyś próbowała zabić swoje dziecko w łonie matki i nie może tego zignorować, nawet jeśli nie ma dowodów.