Rozdział 139
Wyciera kącik ust i widzi Kelvina trzymającego Amarę przy samochodzie, ale nie są oni jedynymi, którzy na nią patrzą, kilku członków watahy, którzy przechodzą obok, również ją rozpoznało i nie są subtelni w swoich spojrzeniach.
Wielu wygląda na szczerze zszokowanych jej widokiem, szepczą między sobą, większość z nich patrzy na nią wrogo, ale nikt nie mówi ani słowa i nie podchodzi do niej, gdy wraca do samochodu.
Spodziewała się, że co najmniej jeden z nich się do niej rzuci, biorąc pod uwagę fakt, że szli z pochodniami do domu Alfy, żądali jej śmierci i gonili ją, aż skoczyła z klifu.